sobota, 7 czerwca 2014

Ósmy.

Po wspólnym filmowym wieczorze z panią Basią Natalia postanowiła na spokojnie przemyśleć sprawę Maćka. Szybko wbiegła po drewnianych  schodach na górę i zniknęła za drzwiami łazienki. Nie marzyła o niczym innym jak zimnym prysznicu. Mimo, iż było już późno na dworze nadal panowała wysoka temperatura. Nata pośpiesznie zdjęła z siebie przewiewną sukienkę i wskoczyła do kabiny. Następnie odkręciła korek z zimną wodą, rozniosła po skórze odświeżający żel i spłukiwała strumieniem zimnej wody. Mruknęła pod nosem zadowolona, a po chwili wycierała już mokre ciało. Owinięta ręcznikiem opuściła łazienkę, udając się do swojego pokoju. Uklękła przed szufladą, przewracając poukładane w niej starannie piżamy. Po kilku sekundach narzuciła na siebie długą koszulkę i zasiadła wraz z laptopem na swoim miękkim łóżku. Włączyła go, a następnie zalogowała się na Facebooka. Sprawdziła tylko nowości na tablicy oraz w powiadomieniach i wyłączyła urządzenie, pierwsze wylogowując się z serwisu. Westchnęła głośno i opadła na świeżą i śnieżno białą pościel. Tak bardzo bała się związku z Kotem. Znali się długo, bo około 5-6 miesięcy i wiedzieli o sobie wszystko. Zaśmiała się na wspomnienie obiadu, który przygotowała wraz z nim na dzień matki. Maciej był kompletnie nie ogarnięty i nie wiedział, czy aby na pewno dodał składnik czy nie. Wtedy to Włodarczyk wygoniła go z kuchni i zabrała się za kurczaka. On natomiast postanowił przygotować stół w salonie. Gdy danie było gotowe, oboje zabrali się za deser, którym była galaretka z truskawkami oraz mini tort. Na szczęście choć tego nie schrzanił. Potrzęsła głową by odgonić te wspomnienia i skupić się na ważnej decyzji, którą musiała podjąć. Jemu jednemu po za Weroniką zaufała bezgranicznie. To on obiecał jej, że będzie ją chronił i to przy nim będzie czuła się bezpieczna oraz, że nigdy nie pozwoli by ktoś ja skrzywdził. Doskonale pamiętała ich pierwsze spotkanie. Gdyby nie Kamil na pewno zemdlałaby ze zdziwienia. W końcu nie wierzyła i nie miała pojęcia, że znajomość w internecie zamieni się w znajomość, a następnie przyjaźń. To ten właśnie brunet uchronił ją przed zrobieniem czegoś głupiego... Czegoś co sprawiło by ból jej bliskim, których miała Weronice i pani Basi. Dziękowała mu za to nie raz, ale czy aby na pewno nadawałaby się na dziewczynę skoczka? W końcu pochodziła z domu dziecka. Była inna niż wszystkie dziewczyny. Bała się ludzi i nie ufała im tak łatwo. Po nocach śniły jej się koszmary, a jej głośny krzyk nie raz budził staruszkę. Była dziwna. Ludzie uznali by skoczka za wariata, który zamiast znaleźć normalną partnerkę wybrał jakąś chorą psychicznie. W końcu musiała się przyznać do tego przed samą sobą. Jego bliskość wywoływała u niej lekki dreszczyk. I ten moment kiedy ich usta się spotkały. Jego wargi były takie ciepłe, pełne pożądania. Całował ją z taką pasją , z uczuciem i namiętnością. Czuła to doskonale. Lecz ona nie chciała tego odwzajemnić, nie chciała przyznać się przed samą sobą, że się zakochała. Tak, zakochała się! Po tak długim czasie. W końcu jak można było nazwać ciepłe uczucie, które wypełniało jej brzuch na jego widok. Zawsze na jej ustach gościł uśmiech, gdy jego sylwetka była w pobliżu. To on codziennie motywował ja by się nie poddawała trudom tego cholernego i popapranego świata. Musiała walczyć. Walczyć dla niego. Chciała w końcu być szczęśliwa. Należało jej się to za to przeszła w dzieciństwie. To wyśmiewanie przez dzieci było dla niej strasznie bolesne. 


                                                        ***


Jego oczy były zdecydowanie za blisko jej twarzy. Ciepło tego brązowego koloru wypełnionego radością wywoływało szeroki uśmiech na jej twarzy. Maciej z delikatnym uśmiechem oparł swoje rozgrzane czoło o jej i spojrzał jej głęboko w oczy. Zatopili się w swoich spojrzeniach i nie zwracali uwagi na to co dzieje się wokół nich. Liczyli się teraz tylko oni. Ona i on. Kot powoli zbliżył się do jej kuszących ust i musnął je lekko, tak jakby bał się, że go odrzuci. Ona jednak tego nie zrobiła. Pogłębiła pocałunek z większą siłą miażdżąc jego spragnione jej ust wargi. Skoczek objął ją w pasie i przyciągnął do siebie jeszcze bliżej. Ona natomiast włożyła swoją rękę w jego bujne włosy. Powoli ruszyli w kierunku jego sypialni. Skoczek mruknął cicho, gdy Natalia zabrała się za rozpinanie jego koszuli. On również nie pozostał jej dłużny i błądził dłońmi pod jej bluzką. Powoli zaczął ją podwijać do góry, aż w końcu rzucił ją gdzieś na koniec górnego korytarza. Złapał brunetkę za uda i wziął do góry. Dziewczyna oplotła nogami pas skoczka, a on zdecydowanym ruchem pchnął drzwi do swojego pokoju. Jej sen przerwał dźwięk połączenia. Niechętnie otworzyła oczy i dostrzegła, że znajduje się na podłodze. "Co ja robiłam? Chyba nie... O boże jaka ja jestem głupia. To tylko sen był!"  Zirytowana spojrzała na wyświetlacz telefonu, na którym widniało zdjęcie skoczka. Westchnęła głośno i zastanawiała się czy odebrać. Głupio było jej rozmawiać z nim po ostatnim spotkaniu. Po chwili jednak wzięła głęboki oddech i najechała palcem na zieloną słuchawkę.

-Cześć Natalia. Co powiesz na obiad u mnie? Wiele opowiadałam o tobie moim rodzicom i chcą cię poznać.- usłyszała jego głos w słuchawce.

-Hej Maciek. No nie wiem czy to najlepszy pomysł. Możesz do mnie przyjść? Musimy porozmawiać. - oznajmiła brunetka.

-No proszę Nata! Co ci szkodzi? Jasne, będę za 20 minut. -rozłączył się.

Rzuciła telefon na nie pościelone jeszcze łóżko i szybko wstała z podłogi. Podniosła kołdrę, ułożyła ja na łóżku a następnie przykryła narzutą. Z szuflady wyjęła płytę i włożyła ją do wieży. Po pokoju rozbrzmiały słowa doskonale jej znanej piosenki. Z uśmiechem na twarzy wyszła na balkon , by sprawdzić jaka pogoda panuje na dworze. Po chwili ubrała na siebie miętową bokserkę oraz jeansowe spodenki i zniknęła za drzwiami łazienki. Po kilku minutach wyszła z niej i zabrała się za sprzątanie pokoju.

-Kto jest mistrzem mistrzem? Tylko Skra! - śpiewała głośno.

Zeszła na dół po jogurt i ponownie weszła na górę. Zasiadła na drewnianym krześle i zabrała się za spożywanie śniadania. Z podziwem obserwowała góry, na które miała doskonały widok. Dopiero teraz zorientowała się , że to już dziś 6 czerwca, czyli mecz polskich siatkarzy z Włochami. Jej przemyślenia na temat wyniku i gry przerwał dźwięk dzwonka. Szybko zbiegła po schodach na dół i przekręciła kluczyk. Jej oczom ukazała się szczupła sylwetka Maćka. Brunet spojrzał na nią niepewnie i minął ją w progu. Udali się do jej pokoju. Po długim czasie ciszę zdecydowała się przerwać ciszę.

-Maciek. Przepraszam cię za moje wczorajsze zachowanie. Po prostu nie spodziewałam się takiego wyznania z twojej strony. Owszem ufam ci, ale boję się, że mnie skrzywdzisz, że zranisz. -wypowiedziała ,wpatrując się w jego czekoladowe tęczówki.

-Nie musisz przepraszać. Nie gniewam się na ciebie. Rozumiem twoja reakcję. Przecież mnie znasz i nie raz obiecywałem ci, że będę cie chronił przed niebezpieczeństwami tego świata. Już nigdy nie będziesz cierpieć, jeśli będę z tobą. - złapał ją za dłoń i zmiażdżył swoimi. 

-Owszem znam cię doskonale, ale ty masz swoje fanki, które zrobią wszystko by cię mieć. Boję się, że jakaś mnie zaatakuje. Wczoraj myślałam nad tym co nas łączy. Możemy spróbować, ale obiecaj mi, że nigdy mnie nie zranisz dobrze? 

-Obiecuję. Dziękuję. A teraz choć tutaj.- poklepał swoje kolana, by na nich usiadła.

Brunetka zaśmiała się pod nosem i wykonała polecenie skoczka. Objął ją mocno ramieniem i nie zamierzał wypuszczać. Wtuleni w siebie siedzieli w ciszy, rozkoszując się swoim towarzystwem. Już za niedługo Maciej rozpocznie przygotowywania do nowego sezonu, a ona będzie na studiach walczyć o swoje oceny.  Jednak szef zapewnił ją już, że podczas lata również będzie jeździć na zawody tylko nie sama, a w towarzystwie jakieś dziewczyny. Maciej musnął wargami jej ucho, czym wywołał u niej łaskotki. Po chwili odwróciła się  w kierunku jego twarzy i utkwiła swój wzrok w jego oczach. Kot pocałował ją czule, co ona odwzajemniła. Niestety nie miała zamiaru opowiedzieć mu o swoim szalonym śnie. Być może kiedyś się spełni. 

***
Na początku chce was przeprosić za nie pojawienie się rozdziału wczoraj. Miałam go zamiar napisać , lecz zabrałam się jako pierwsze za dokończenie Michała, a dopiero potem miałam w planach napisanie Maćka. Niestety, nie wyrobiłam się przed meczem, a po meczu nie mogłam się skupić. Dziś jednak wena przyszła i jest skutkiem tego powyżej. Mam nadzieję, że zarówno długość jak i treść was zadowolą. To opowiadanie nie będzie długie, gdyż planuję tylko 20 kilka rozdziałów. A czy tak wyjdzie? Zobaczymy. Zapraszam do wyrażenia swojej opinii w komentarzy :) Zajrzyjcie jutro na Michała , gdzie pojawi się nowy rozdział :) Pozdrawiam i do zobaczenia! w środę ( jeśli nic mi nie wypadnie).

13 komentarzy:

  1. Jak dobrze, że Nata zgodziła się spróbować. Myślę, że będzie jej dobrze z Maćkiem. Szkoda, że tamto zdarzenie po gwiazdkach, to był tylko sen. Miałam taką nadzieję, a tu co... :D Świetny rozdział, bardzo przyjemnie mi się czytało i już z niecierpliwością czekam na kolejny :* Weny kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No może i dobrze ;) Nie bądź taka pewna. Haha :D To by było za szybko, może kiedyś... Dzięki za miłe słowa :) Pozdrawiam i do środy :* Nawzajem :)

      Usuń
  2. Ooo... Pan Kot się zakochał, no no...

    Coś czuję, że ta dziewczyna z redakcji to będzie jakieś zaskoczenie dla Natalii.. Uhuhu :D Czyżby Sabina? :D

    Weny, pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co chyba mu wolno nie? :D
      Owszem będzie :) Myślałam nad inną, ale Sabina to też niezły pomysł :D Pomyślę jeszcze nad tym :D Pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Tajemnicza dziewczyna.. Marta Kruczek? Ja to mam wyobraźnię ;)
    Rozdział cudowny! Super, że Natalia się zgodziła i jest z Maćkiem :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie Marta, a ktoś inny :)
      Dziękuję bardzo :* Nie licz, że będzie różowo w ich związku :) Już ja się o to postaram. Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. O :) Widzę, że sama z siebie poprawiłaś kropki :) Od razu ładniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom staram się teraz o ładny wygląd tekstu :) Dzięki za wszystkie rady :3 Pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Nooo... akcja nabiera tempa! Natalia i Maciek (nareszcie) są parą. Niezmiernie mnie to cieszy :) Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom u mnie to normalne :D No tak, ale czy Natalia wytrzyma z humorami Kota ? :D Oto jest pytanie :D Pozdrawiam :*

      Usuń
  6. Jest! Super, że Natalia zdecydowała się na związek z Kotem! Trzymam za nich kciuki :*
    A co do snu *-* pewnie się spełni, i to nie raz! :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czy długo z nim wytrzyma? :D Oto jest pytanie xD Trzymaj, trzymaj przydadzą im się :) Haha :D Osz ty! Nie zdradzę ci tego, będziesz czytać to będziesz wiedzieć :D
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  7. No i fajnie, że są razem, ale znając ciebie to pewnie nudno nie bedzie ni i dobrze!
    Fajny rozdział ci wyszedł, przyjemnie się czyta :)
    Flavka

    OdpowiedzUsuń