Wściekła brunetka obróciła się na pięcie i pobiegła w kierunku domku. Brunet miał zamiar za nią ruszyć, lecz Nowak zatrzymała go, złapaniem za nadgarstek. Córka dyrektora była z siebie dumna. Udało jej się po raz pierwszy skłócić ze sobą parę. Stała tuż przy skoczku, zadając mu pytania. On bez większego problemu na nie odpowiadał. Lecz nie skupiał się na wywiadzie w pełni, gdyż myślami błądził zupełnie gdzie indziej. Nowak podziękowała mu za wywiad i złapała go za pośladek. Kot posłała w jej kierunku groźne spojrzenie i już miał zamiar jej coś powiedzieć kiedy dołączył do nich Piotrek. Dziewczyna musnęła wargami jego policzek i puściła w jego kierunku oczko. Tego było za wiele! Maciej poderwał się z miejsca i chciał za nią pobiec. Żyła jednak to przewidział i złapał przyjaciela z całej siły za ramiona. Maciek doskonale widział jak szatynka uśmiecha się tryumfalnie. Miał ochotę wybić jej te zęby. Nie miałby nic na sumieniu, gdyż była by to jej wina. Szczerze jej nienawidził. Czemu musiała zadręczać jego dziewczynę? Chciał być z nią szczęśliwy i mieć święty spokój od Nowak. Lecz czy to byłby kiedy kolwiek możliwe? Musiałby w końcu wyjechać z Zakopanego, najlepiej za granice. Oczywiście z Natalią, a co za tym idzie nie mieć możliwości realizacji się jako sportowiec. Za pewne znając brunetkę, nie zgodziłaby się. Z rozmyśleń wyrwał go śmiech Piotrka. Skoczek złapał za nadgarstek Maćka i pociągnął go za sobą.
Natalia nie rozumiała zachowania swojego chłopaka. Dlaczego wybrał Sabinę? Czyżby łączyło go coś z nią po za znajomością? A może mieli romans? Po jej głowie krążyły miliony myśli. Nie mogła uspokoić swojego zdenerwowania. W tym momencie miała ochotę rozbić. Mówił, że jest dla niego najważniejsza, a tymczasem zamiast jej wybrał tą podłą żmije. Z trzaskiem drzwi weszła do pomieszczenia, czym wywołała spojrzenia wszystkich zebranych. Zignorowała to, zajmując miejsce obok Marty. Miała wielkie szczęście, że ją tu spotkała. Gdyby nie ona, nie miała by się komu wyżalić. Przyjaciółka, dostrzegając jej minę przytuliła ją mocno do siebie i szepnęła coś na ucho. Brunetka zaśmiała się cicho i spojrzała w oczy córki trenera. Po chwili słowa same wychodziły z jej ust. Kruczek była równie zdziwiona co Włodarczyk. Jakim cudem Kot mógł coś takiego zrobić? Nie raz rozmawiał z Martą z nią o tym jak bardzo zależy mu na Nacie. A teraz tak postąpił... Pokiwała głową, odganiając od siebie wszystkie myśli. Musiała być teraz przy Natalii. Doskonale wiedziała jak przeżyła to Natalia. Nie miała jeszcze nigdy takiego zaufania do chłopaka, a teraz on ją tak potraktował. Nie miała zamiaru mu tego odpuścić! Brunetka przymknęła powieki i odpłynęła do krainy Morfeusza. Do szatni wszedł Kot wraz z Piotrkiem. Od razu zauważył słodko śpiącą Natalie. Mimowolnie jego kąciki uniosły się do góry. Gdy chciał usiąść obok niej, Marta posłała w jego kierunku spojrzenie pełne mordu.
***
Gdy kwalifikacje się kończyły skoczkowie wraz ze swoimi bagażami udali się w kierunku busu. Natalia nadal spała, a Marta nie miała zamiaru jej budzić. Potrzebowała teraz odpoczynku i spokoju. Podeszła do przechodzącego obok Stocha i poprosiła o pomoc. Kamil uśmiechnął się szeroko i przytaknął głową. Gdy tylko odłożył swoje rzeczy do bagażnika, ruszył z Martą w kierunku domku. Dziewczyna chwyciła Włodarczyk za nogi, a skoczek za ręce. Po chwili siedzieli już w autobusie, śmiejąc się cicho. Atmosfera była bardzo dobra, gdyż każdy z chłopców oddał dobry skok i zakwalifikował się do konkursu. Po kilku minutach byli już na miejscu. Kruczek spojrzała błagalnie na Mistrza Świata, a on roześmiał się głośno i zaczekał aż wszyscy opuszczą autobus. Tak jak wcześniej chwycił za ręce i wraz z córką trenera zaniósł śpiąca dziewczynę do pokoju. Marta podziękowała mu szerokim uśmiechem i pożegnała się z nim. Gdy już miała udać się do pokoju, wpadła na pomysł by pogadać z Maćkiem. Stanęła przed drzwiami pokoju 207 i zapukała cicho. Nikt jednak nie otwierał. Z całej siły uderzyła dłonią w drzwi. Natychmiast w progu stanął Żyła i wpuścił szatynkę do środka. Kot spojrzał na nią zdziwiony i usiadł na łóżku.
-Przyszłam porozmawiać z Maćkiem. Piotrek możesz nas zostawić samych?- spojrzała w kierunku Żyły.
-Oo Maciuś będzie rozpierducha! Jasne, już sobie idę do Kubackiego. Powodzenia Kocur. Tylko nie rozwalcie pokoju! - wybuch głośnym śmiechem Wiewiór.
Marta roześmiała się pod nosem i odprowadziła skoczka wzrokiem aż pod same drzwi. Zajęła miejsce obok bruneta, spoglądając na niego ukradkiem. Musiała przyznać, że był przystojny, ale rozumu to nie miał.
-Posłuchaj! Nie życzę sobie byś tak traktował moją przyjaciółkę ! Co ty sobie myślisz? Ona nie jest sobie taką zwyczajną laską, ale dziewczyną po przeżyciach. Nie ufa byle komu. Więc doceń to, że tobie zaufała. Jeszcze raz jej coś takiego wykręcisz Kocurze to zobaczysz co ja zrobię. A wiesz mam znajomości więc...- zakończyła swój monolog szatynka.
-Uspokój się. Nie chciałem by się kłóciły, to wybrałem by Sabina przeprowadziła ze mną wywiad, bo znając ją to pewnie rzuciłaby się z pięściami na Natalię. To wszystko. Przecież wiesz, że kocham Włodarczyk najbardziej na świecie.- odparł ze spokojem.
-No owszem, wiem. Ale następnym razem radzę ci uważać! - powiedziała stanowczo, wskazując na niego palcem.
Nadszedł dzień konkursu. Energicznie wstała z łóżka, udając się do łazienki. Po woli zaczęła przypominać sobie zdarzenia wczorajszego dnia. Przecież zasnęła w domku, więc jakim cudem znalazła się w swoim pokoju? Czyżby Maciej ją tutaj zaniósł? Po 10 minutach gotowa ruszyła w kierunku pokoju Marty. Zapukała w dębowe drzwi, a tuż po chwili ujrzała w nich sylwetkę przyjaciółki. Kruczek zniknęła w łazience, a Natalia zajęła miejsce na jej łóżku, rozglądając się po pokoju. Po chwili dziewczyny zmierzały już w kierunku stołówki. Nagle za korytarza wyłoniła się sylwetka Kota. Natalia zajęta rozmową z szatynką nie zauważyła jej i wpadła na niego. Gdyby nie jego ramiona wylądowałaby za pewne na podłodze. Spojrzała w jego czekoladowe oczy. Miała ochotę go pocałować, ale nie mogła. Kruczek wyrwała ja z objęć skoczka i pociągnęła w kierunku stołówki. Dziewczyny z tackami pełnymi jedzenia, zajęły miejsce obok Kamila i Janka. Maciej cały czas mierzył Natalie wzrokiem, co nie raz zauważyła. Nadal się na niego gniewała i nie miała ochoty się godzić. Tym bardziej, że on nawet do niej nie podszedł i nie próbował przepraszać. Gdy opróżniła swoją tackę ruszyła w kierunku wyjścia. Kot natychmiast zerwał się z miejsca i podbiegł do niej. Złapał za nadgarstki i pchnął na ścianę. Spojrzała na niego zaskoczona. Tak po prostu bez żadnego słowa, wpił się w jej usta. Na początku nie odwzajemniała gestu, lecz po chwili poddała mu się. Sabina zbiegła właśnie ze schodów wraz z Klimkiem. Rozmawiali o dzisiejszym konkursie, kiedy nagle zapanowała całkowita cisza. Szatynka wpatrywała się w całującą się parę niczym zaczarowana. Nie mogła oderwać od nich wzroku.
-Pożałujesz tego szmato.- wyszeptała pod nosem.
***
Oto leci do was czternastka. No i jaka ta Sabina jest to brak słów. Co tu dużo gadać. Życzę wam miłych i słonecznych wakacji spędzonych z siatkówką i letnim grand prix :* Niestety nasi siatkarze wczoraj przegrali 3:1 :/ Nom coś ich ta zagrywka prześladuję. Mam nadzieję, że jutro pójdzie im o wiele lepiej i zdobędą 3 punkt na swoje konto :) W końcu co to za finał six bez naszych ? :D Oni są w końcu najlepszą drużyną na świecie :3 Pozdrawiam i do zobaczenia w środę ( może wcześniej, więc zaglądajcie ). Zapraszam do wyrażenia swojej opinii w komentarzu.
-Uspokój się. Nie chciałem by się kłóciły, to wybrałem by Sabina przeprowadziła ze mną wywiad, bo znając ją to pewnie rzuciłaby się z pięściami na Natalię. To wszystko. Przecież wiesz, że kocham Włodarczyk najbardziej na świecie.- odparł ze spokojem.
-No owszem, wiem. Ale następnym razem radzę ci uważać! - powiedziała stanowczo, wskazując na niego palcem.
Nadszedł dzień konkursu. Energicznie wstała z łóżka, udając się do łazienki. Po woli zaczęła przypominać sobie zdarzenia wczorajszego dnia. Przecież zasnęła w domku, więc jakim cudem znalazła się w swoim pokoju? Czyżby Maciej ją tutaj zaniósł? Po 10 minutach gotowa ruszyła w kierunku pokoju Marty. Zapukała w dębowe drzwi, a tuż po chwili ujrzała w nich sylwetkę przyjaciółki. Kruczek zniknęła w łazience, a Natalia zajęła miejsce na jej łóżku, rozglądając się po pokoju. Po chwili dziewczyny zmierzały już w kierunku stołówki. Nagle za korytarza wyłoniła się sylwetka Kota. Natalia zajęta rozmową z szatynką nie zauważyła jej i wpadła na niego. Gdyby nie jego ramiona wylądowałaby za pewne na podłodze. Spojrzała w jego czekoladowe oczy. Miała ochotę go pocałować, ale nie mogła. Kruczek wyrwała ja z objęć skoczka i pociągnęła w kierunku stołówki. Dziewczyny z tackami pełnymi jedzenia, zajęły miejsce obok Kamila i Janka. Maciej cały czas mierzył Natalie wzrokiem, co nie raz zauważyła. Nadal się na niego gniewała i nie miała ochoty się godzić. Tym bardziej, że on nawet do niej nie podszedł i nie próbował przepraszać. Gdy opróżniła swoją tackę ruszyła w kierunku wyjścia. Kot natychmiast zerwał się z miejsca i podbiegł do niej. Złapał za nadgarstki i pchnął na ścianę. Spojrzała na niego zaskoczona. Tak po prostu bez żadnego słowa, wpił się w jej usta. Na początku nie odwzajemniała gestu, lecz po chwili poddała mu się. Sabina zbiegła właśnie ze schodów wraz z Klimkiem. Rozmawiali o dzisiejszym konkursie, kiedy nagle zapanowała całkowita cisza. Szatynka wpatrywała się w całującą się parę niczym zaczarowana. Nie mogła oderwać od nich wzroku.
-Pożałujesz tego szmato.- wyszeptała pod nosem.
***
Oto leci do was czternastka. No i jaka ta Sabina jest to brak słów. Co tu dużo gadać. Życzę wam miłych i słonecznych wakacji spędzonych z siatkówką i letnim grand prix :* Niestety nasi siatkarze wczoraj przegrali 3:1 :/ Nom coś ich ta zagrywka prześladuję. Mam nadzieję, że jutro pójdzie im o wiele lepiej i zdobędą 3 punkt na swoje konto :) W końcu co to za finał six bez naszych ? :D Oni są w końcu najlepszą drużyną na świecie :3 Pozdrawiam i do zobaczenia w środę ( może wcześniej, więc zaglądajcie ). Zapraszam do wyrażenia swojej opinii w komentarzu.
No nie mogę. Mam parę spostrzeżeń. Związek Maćka i Naty, jest bez sensu. Gdyby się rzeczywiście kochali, o nic się nie podejrzewali. Ja nie wiem w ogóle o co to halo. To tylko głupi wywiad, a ta już obrażona na cały świat. Albo dziewczyna myśli wyłącznie o sobie. Nie obchodzi jej dlaczego Maciek tak zrobił, tylko od razu że ją zdradza. Sory, ale Maciek to mój ulubiony skoczek i go po prostu uwielbiam i mam wymagania co do jego partnerki :D . A teraz do Sabiny. Ona jest nie normalna! Najpierw Kubacki tera Klimuś. Bidny Klimuś :( Niech ona od niego wara. ! Dla mnie to by było lepiej gdyby Natalia była z kimś kogo kocha, i mu ufa, a zdecydowanie nie ufa Maćkowi. Dobra, wygadałam się :D Również życzę ci wesołych wakacji :) Szkoda że przegrali, ale i tak ich uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Olcia
NOM rozpisałaś :D Spoko, każdy ma swoje wymagania do danej osoby :) Kochają się, tylko ona nie zbyt mu ufa, bo wiesz jest z domu dziecka i zupełnie inaczej patrzy na ludzi :) To normalne w jej przypadku ;) Dziękuję bardzo :) No a jak, ja tak samo :D :)
UsuńOhoho! Te nasze Sabiny to na serio wredne bestie są!
OdpowiedzUsuńNo rozumiem - nie lubi Natalii, ale żeby aż tak się do Kota pchać? Toż to tylu skoczków dookoła! No ale to tylko moje skromniuteńkie zdanie ;)
Klimuś, trzymaj się od niej z daleka dziecko!
Pozdrawiam ;*
Nom dokładnie :D
UsuńWiesz to taka porąbana baba, jej nie zrozumiesz...
Liczy się bardzo, wiesz w końcu jak ja cenie sobie wszystkie komentarze :) Kiedy wpadniesz na Michała? :) Bo tam coraz więcej do nadrabiana i coraz ciekawiej i czekam na twoje komentarze, by ci oskary dawać :D
Haha rozwaliłaś mnie tym ostatnim zdaniem :D
Pozdrawiam :*
Natalia nie powinna się gniewać na Maćka! W końcu ona tylko wywiad z nim przeprowadzała, a nie całowała się :P Lubię Natkę, ale czasami nie mam do niej sił. Pozdrawiam i weny :*
OdpowiedzUsuńps. Oczywiście kibicujemy naszym w niedziele wieczorem ;)
Nom tak, ale zna Sabine i wie do czego jest zdolna. Boi się, że rozwali jej związek, to normalne. Ja też :D Pozdrawiam i weny :*
UsuńNo a jakby inaczej kochana :3 Polska najlepsza! Najlepsza jest!
Teraz mam mieszane uczucia...
OdpowiedzUsuńHmm...z tego co tu przeczytałam to Maciej wybrał Sabinę, by się dziewczyny nie kłóciły a Natalia odebrała to jako atak na jej osobę. Dziwne zachowanie z jej strony. W poprzednim rozdziale zastanawiałam się nad decyzją Maćka, ale teraz wiem dlaczego to zrobił i nie widzę w tym nic złego.
Włodarczyk od razu wysnuła teorię o zdradzie i koniec, ale czemu? Nie rozumiem jej.
I dodatkowo Marta, która tak naskoczyła na Kota. Biedak, szkoda mi go naprawdę! Kruczek jest przyjaciółką Natki, ale według mnie nie powinna tak postąpić.
Sabina widać, że znowu coś kombinuje. Sądzę, że będzie próbowała jeszcze nieraz uwieść skoczka, choć ten widać, że jej nienawidzi, więc jej plan może się okazać trudny do zrealizowania.
Piotrek jak zwykle z ogromnym poczuciem humoru i nigdy nie potrafi zachować powagi.
Co do siatkówki. W piątek nic nie stykało, nie tylko zagrywka. Być może to wina zmęczenia? Pewnie też inne czynniki się na to złożyły. Jak dla mnie w kadrze brakuje Zbyszka Bartmana na ataku i tyle. Jako że Krzyś Ignaczak ma problem z plecami to grać nie może, ale on też by się przydał. Dodatkowo Bartosz Kurek, ale dobrze, że jego dolegliwość nie jest poważna i mam nadzieję, że Stefan wystawi go za tydzień :) Pewnie nie w wyjściowym składzie, ale może w którymś secie pozwoli mu zagrać? Trzymam za to kciuki a tym czasem myślami jestem już w dzisiejszym spotkaniu z Iranem i pędzę na Michała :*
Rozdział jak zwykle fajnie napisany, podobał mi się i czekam na kolejny :)
PS To chyba mój najdłuższy komentarz w karierze :D
Wiesz Natalia jest z domu dziecka i nie ma zaufania do ludzi, tym bardziej do Sabiny. Nom Sabina planuje oj planuje! Cały Piter, nigdy nie poważny! :D Masz rację, graliśmy fatalnie. Owszem Ignaczaka i Kurka brakuje, ale jak dla mnie Zbyszka nie bo gra w kratkę i jakoś za nim nie przepadam. Wtedy byłby kłótnie w zespole, z Wlazłym. A Mariusz po 2 latach wrócił i do tego świetnie gra, więc czegoś takiego być nie może... Dziękuję bardzo za miłe słowa :* Gratulacje :D Pozdrawiam :*
UsuńNatalia trochę przesadza. Przecież to tylko jeden głupi wywiad a ona już się obraziła. Wiem że jest nieufna itd no ale bez przesady. Nie może się ciągle tym usprawiedliwiać. Mam nadzieję że pogodzi się z Maćkiem i będzie wszystko okey. A Sabina niech się wreszcie ogarnie bo na normalnie cholera mnie bierze jak czytam co ona wyrabia ;) Rozdział tradycyjnie ciekawy i przyjemny do czytania ;) Pozdrawiam i lecę na Miśka :*
OdpowiedzUsuńMasz rację. Przesadza. W sumie już się pogodziła :) Ona jest nienormalna! Dziękuję bardzo i również pozdrawiam :*
UsuńNatalia, to przecież był tylko wywiad, a jak ty już na takim etapie związku jesteś o niego tak cholernie zazdrosna to co będzie w dalekiej przyszłości? Oj, nie będzie ciekawie! Tak więc daj mu trochę więcej luzu, zaufaj mu i wszystko będzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńA teraz mniej przyjemna sprawa, a raczej osoba - Sabina. Kurde, nie lubię, a wręcz nienawidzę tego imienia, ugh! I postaci jaką tu gra też nie lubię. To nie przypadek! No jak nie za jednego to za drugiego się zabiera, co za baba!
Jestem w końcu u Ciebie :) Przepraszam, że tak późno dotarłam :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze to współczuję Natalii z całego serca tak trudnego dzieciństwa. Takie przeżycia muszą być okropne dla małego dziecka. Dobrze, że później znalazła schron u pani Basi :)
Ta praca była dla niej strzałem w dziesiątkę. Poznała chłopaków, Martę, a także miłość, czyli Maćka. Ok, w tym wypadku to jeszcze nie była praca, ale :D Kibicuję im z całego serduszka, ale boję się strasznie, że Sabina wszystko zepsuje. Ona jest zła do szpiku kości, a takie nigdy się nie zmieniają...Jak nie jeden, to drugi. Masakra!
Rozumiem Natalię, że nie jest do końca ufna, ale do Maćka powinna mieć bezgraniczne zaufanie, bo Sabina tylko czeka.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze między nimi.
Pozdrawiam ;*
Szkoda mi Maćka, bo dziewczyny tak na niego najechały a on właśnie chcial tego uniknąć :) Marta jesr naprawdę fajna, miła i pomocna
OdpowiedzUsuńFlavka