sobota, 14 czerwca 2014

Dziesiąty.

Stała tuż przy drzwiach, czekając na skoczka. Nie rozumiała, dlaczego się tak obawiała tego spotkania. Rodzice Maćka oraz Kuba okazali się bardzo sympatyczni. Żałowała tylko, że Kot nie mógł poznać jej mamy. Za to panią Basie chyba polubił. Jej przemyślenia przerwał Maciek, który stanął obok niej i pożegnał się z domownikami. Objął ją w pasie i otworzył drzwi. Wtuleni w siebie, powoli zmierzali w kierunku jej domu. Na dworze mimo później pory było ciepło. Niebo robiło się coraz ciemniejsze, można było dostrzec już kilka gwiazd. Dziewczyna uśmiechnęła się pod nosem i przymknęła powieki, zdając się tylko i wyłącznie na Maćka. Brunet pogrążony w swoich myślach, przyglądał się ukradkiem Włodarczyk. Dziewczyna natomiast zanosiła się i wdychała intensywny zapach emanujący od bruneta. Uwielbiała kiedy chłopak świetnie pachniał. Przez to zauroczenie Maćkiem mało czasu poświęcała ostatnio przyjaciółce i nauce. Jednak to nie oznaczało, że się w ogóle nie uczyła. Brunetka siedziała wieczorami po dwie godziny nad książkami i kuła z każdego przedmiotu. To nie była jednak ta sama dziewczyna. Maciej zdecydowanie ją odmienił, na lepsze. Zdecydowanie częściej się uśmiechała, była pogodna. Weronika nie mogła uwierzyć, że przyjaciółkę tak zmienił jeden skoczek. Ich przemyślenia przerwał dźwięk telefonu skoczka. 
Natalia spojrzała na niego i przytaknęła głową, na znak, że spokojnie może odebrać. Kot uśmiechnął się lekko i zniknął z tyłu. Nata stanęła przed furtką swojego domu i weszła na ogród. Tuż po chwili podbiegł do niej Maciek. Przekroczyła próg mieszkania i zamknęła na kluczyk drzwi za skoczkiem. Dziewczyna zamieniła buty na kapcie i rozejrzała się po domu, jakby coś nie grało. Gdy weszła do kuchni w jej oczy rzuciła się biała karteczka, której wcześniej nie było. Podeszła do lodówki i przeczytała zapisany na jej tekst :

Natalio ja wybieram się do mojej przyjaciółki, Zosi. Mam nadzieję, że poradzisz sobie sama. Kocham cię Natalko :) Miłego wieczoru w towarzystwie Maćka :) 
PS: W lodówce macie desery. Mam nadzieję, że wam posmakują ;) Wrócę jutro.
                                                                                                                            Basia
Uśmiechnęła się pod nosem i spojrzała na Maćka. Czyżby rozmawiał ze staruszką na temat dzisiejszego nocowania w jej mieszkaniu? Natalia spojrzała na niego groźnie, a skoczek zaśmiał się i uniósł dłonie, w celu bezbronności. Włodarczyk szybkim krokiem podeszła do lodówki i wyjęła  z niej dwa pucharki z galaretką. Podała jeden brunetowi i udała się wraz z nim an górę. Zajadali się deserami i siedzieli w ciszy, pogrążeni w swoich myślach. Brunetka zeskoczyła z łóżka i zabrała z biurka swojego laptopa. Po chwili zalogowała się na Facebooka i napisała do dostępnej Krzewińskiej. W między czasie gdy Maciek brał prysznic, przejrzała również stronę główną. Po chwili wylogowała się z serwisu i postanowiła poszukać jakiegoś dobrego filmu. Natrafiła na komedie romantyczną. Wahała się czy aby na pewno się na nią zdecydować, ale po kilku minutach przygotowała już ją do otworzenia. Szybko zeszła na dół, by zrobić popcorn. Po kilku minutach siedziała już na łóżku, czekając na skoczka. Maciej wpadł do pokoju w samych bokserkach. Mimo iż zabraniałaś sobie tego, spojrzałaś na niego. Jego klatka piersiowa była bardzo umięśniona. Musiałaś przyznać, iż był bardzo chudy. Natomiast jego opalenizna była świetna. Zawsze chciałaś się tak opalić, ale nigdy ci nie wychodziło. Maciej ubrał się w koszulkę i jeansy, zajmując  miejsce obok ciebie. Objął cię ramieniem i wpatrywał się w ekran twojego laptopa. Gdy główni bohaterowie zaczęli zdzierać z siebie ubrania zerknęłaś ukradkiem na Kota. Uśmiechnął się pod nosem i przybliżył do ciebie. Oparł głowę na twym ramieniu, a ty czułaś jego oddech na swojej szyi. Przeszedł cię lekki dreszcz. Kot złapał cię za podbródek i uniósł go lekko do góry, byś mogła spojrzeć w jego brązowe oczy. Zatopiłaś się w jego czekoladowych tęczówki, a on nie pozostawał ci dłużny. Nawet nie zauważyłaś kiedy musnął twoje usta lekko, aby po chwili ponowić pieszczotę z większą siłą. Czułaś jego rozgrzane dłonie na swoich plecach. Nagle postanowiłaś zaszaleć. Raz się w końcu żyję prawda? Złapałaś jego koszulkę za dół i ściągnęłaś zdecydowanym ruchem. Kot mruknął coś pod nosem i jeszcze bardziej wpił się w jej delikatne wargi. Rysowała na jego torsie różne kształty, przyprawiając go tym o dreszcze. On zdecydował się w końcu zabrać za rozpinanie twojej koszuli, która po chwili wylądowała na ziemi. Zmiażdżył cię ciężarem swojego ciała, kładząc się na tobie a po chwili to ty na nim leżałaś. Zabraliście się za dół. Wtedy do ciebie dopiero do tarło co ty robisz. Natychmiast zrzuciłaś z siebie skoczka i szybko ubrałaś na siebie koszulę.

-Przepraszam cię Maciek, ale ja nie mogę. To zdecydowanie za szybko. Strzeliło mi coś do głowy i głupia ja zrobiłam ci nadzieję.-wypowiedziałaś, z głową spuszczoną w dół.

-Ej mała nie wstydź się. Uśmiechnij się, ale to już. Rozumie, nic się nie stało.- uniósł jej podbródek do góry. 

                                                ***
Obudziła się wtulona w jego ramiona. Natychmiast przypomniała sobie sytuacje ze wczoraj. Uderzyła się otwartą dłonią w czoło i spojrzała na leżącego tuż obok Maćka. Skoczek uśmiechał się przez sen i obejmował ją w pasie. Na jej twarz wkradł się delikatny uśmiech, który po chwili zniknął. Usłyszała dźwięk SMS-a. Natychmiast sięgnęła po telefon i odblokowała go szybko. Kliknęła na napis "nowa wiadomość". Tego co zawierała jej treść się nie spodziewała. Gdy otworzyła SMS ujrzała wspólne zdjęcie z Maćkiem, na którym całowali się namiętnie. Bez problemu rozpoznała to miejsce. Po chwili przesunęła palcem w dół, czytając w myślach tekst :

To właśnie zdjęcie ujrzysz dziś w każdej gazecie. Miłego dnia.   Anonim "

Po krótkim namyśle wiedziała od kogo była ta wiadomość. To Sabina! Była tego pewna w 100 % . Natychmiast złapała skoczka za ramie i lekko nim potrzęsła. Maciej otworzył oczy i rozciągnął się leniwie. Jeszcze nie przytomny do końca, spojrzał pytająco na brunetkę. Dziewczyna podała mu telefon i przyglądała mu się z boku. Nie musiała długo czekać na jego reakcję.

-Ku***! Co to jest?!- wykrzyknął wściekły skoczek.

-Zdjęcie. A ja wiem kto je mógł nam zrobić. -odpowiedziała z dziwnym spokojem.

-Kto? Przecież to ze wczoraj, a wokół nas nie kręcił się żaden dziennikarz.- spostrzegł, podnosząc się do pozycji siedzącej.

-Sabina! To ona, jestem tego pewna. -odparła, odwracając się w jego stronę.

-Kto to jest do cholery Sabina?!- zapytał zdezorientowany skoczek.

Brunetka westchnęła głośno i na prośbę Maćka odpowiedziała o córce dyrektora jej szkoły. Mówiła, nie omijając żadnych szczegółów. Z każdą minutą skoczek coraz bardziej otwierał oczy ze zdziwienia. Nigdy nie miał pojęcia, że jego dziewczynie dokucza jakaś dziewczyna, do tego Nowak. Znał ją doskonale. Kiedyś wpadli na siebie przypadkowo. Ona od razu zaczęła go podrywać i obmacywać. Była bardzo natrętna w stosunku do niego. Nie mógł się jej pozbyć. Na szczęście po dłuższym czasie odpuściła, ale jak widać znowu wróciła. Potrząsł głowa i włożył swoją głowę w jej bujne długie włosy. Wziął głęboki oddech, wdychając zapach jej owocowego szamponu. Była zaskoczona jego gestem, ale już po chwili uśmiechnęła się pod nosem. Czuła jego ciepły oddech na skórze głowy, co wywoływało u niej przyjemność. Po jej ciele przeszedł lekki dreszczyk spowodowany dotykiem jego zimnych dłoni na jej rozgrzanej szyi. Kot odwrócił jej twarz w swoją stronę i pocałował z pasją. Dziewczyna uśmiechnęła się i oderwała od kuszących ust skoczka. Wstała z łóżka i podeszła do swojej szafy. Skoczek jednak nie odpuszczał. Zaszedł ją od tyłu i objął w pasie, przyciągając do siebie. Natalia zaśmiała się pod nosem i spojrzała w jego czekoladowe tęczówki. Doskonale widziała w nich szczęście i radość, co było spowodowane jej obecnością. Skoczek ponownie zbliżył się do jej twarzy i musnął jej wargi. Wyrwała się z jego uścisku i powróciła do wybierania ubrań. Skoczek odszedł zawiedziony i zrobił smutną minę, czym wywołał u niej nie kontrolowany wybuch śmiechu. 

-Maciuś daj mi się ubrać dobrze?- spojrzała w jego kierunku i zniknęła za drzwiami łazienki.

Po chwili zeszła na dół, zostawiając na górze samego bruneta. Wyjęła z lodówki potrzebne rzeczy do zrobienia kanapek i zajęła miejsce przy kuchennym stole. Posmarowała kromki margaryną i nałożyła na nie pomidor oraz inne rzeczy. Po chwili w kuchni zjawił się również obrażony skoczek. Uśmiechnęła się szeroko na widok jego śmiesznej miny i podsunęła  mu kanapkę. Był nieugięty. Maciej prychnął tylko i zatrzymał swój wzrok na oknie. Przez chwilę podziwiał widoki za nim, ale  znudziło mu się to i usiadł na kanapie w salonie, sprawdzając Facebook na telefonie. Nata korzystając z okazji szybko posprzątała po sobie w kuchni i na palcach weszła do salonu. Stanęła tuż za nim, zaglądając mu przez ramie na ekran telefonu. Skoczek pochłonięty odpisywaniem Piotrkowi, nie zauważył obecności brunetki. Dziewczyna musnęła jego szyje ustami i czekała na jego reakcje.

-Nie, to nie. Ja idę sprzątać.- powiedziała.

Jednak skoczek z nienacka złapał ją za dłonie i przerzucił na drugą stronę kanapy. Kilka centymetrów brakło by uderzyła w drewniany stoliku stojący tuż przy kanapie. Wściekła spojrzała na bruneta, który śmiał się pod nosem.

-Zwariowałeś!? A gdybym tak wpadła na ten stół?!- wykrzyczała zirytowana brunetka.

-Kocham cię Natalia wiesz?!- uśmiechnął się szeroko i przytulił się do dziewczyny.

Po chwili i ona przestała się na niego gniewać i wtuliła w jego klatkę piersiową. Siedzieli tak w ciszy,rozkoszując się swoim towarzystwem. Nagle zadzwonił telefon skoczka. Maciej sięgnął po niego w kieszeni i szybko odebrał. W słuchawce usłyszał rozwścieczony głos swojego ojca:

-Maciej do cholery! Czyś ty zwariował?! Jakim cudem w gazecie na głównej stronie jest wasze zdjęcie?! 

***
Hej wam! Przepraszam was po raz kolejny na nie dodanie rozdziału wczoraj :( Znowu nie wyrobiłam się przed meczem, dlatego też informuje was, że od dziś jeśli rozdział nie pojawi się w piątek z powodu meczu to będzie dodawany w sobotę :) Posty piszę krótkie, ponieważ nie chce za dużo zdradzać. W kolejnym chyba będzie się działo :) Mam nadzieję, że rozdział przypadł wam do gustu :) Ja osobiście jestem z niego zadowolona ;) Pozdrawiam i do zobaczenia w środę!  Zapraszam również później na Michała, gdyż właśnie zabieram się za rozdział :) 

14 komentarzy:

  1. Ale z tej Sabiny wredna suka! :o Az sie zbulwersowalam, serio! :/

    Bylo juz tak goraco...i dupa! :D
    Natalia, mialas okazje na spelnienie swego snu :D Haha
    I obrazony Kot. Ej no, jakby ktos mi kanapke pod nos podsunal to zaraz by mi fochy przeszly, Maciej ogarnij! :D
    Pozdrawiam, Monika Kowalska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem :( Rozumiem Cię :)
      Haha, ale zrozum dopiero od kilku dni ze sobą są :)
      No właśnie Maciuś ogarnij dupę xD
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Trafiłam na twojego bloga zupełnie przypadkowo ale się opłaciło! Cudowne jest to opowiadanie-masz talent do takich rzeczy. Muszę nadrobić jeszcze kilka rozdziałów, bo dopiero zaczęłam czytać. Czekam na kolejny!
    Ps. jeśli chcesz poczytać opowiadanie o Macieju to zapraszam na swoje blogi: a) http://always-onmy-mind.blogspot.com/
    b) http://narciarskie-lovestory.blogspot.com/
    Życzę weny i pozdrawiam! ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie, że odkryłaś mój blog :) Dziękuję bardzo za miłe słowa :) Ale tak idealnie i profesjonalnie jeszcze nie piszę ;) To miłego nadrabiana i czytania :) Już w środę 11 :)
      Na razie mam nadmiar blogów, więc może kiedyś, ale na razie nie ;) Mam nadzieję, że się nie pogniewasz ;)
      Pozdrawiam i również życzę weny :*

      Usuń
  3. A już myślałam, że do końca rozdziału będzie tak słodko ;D
    Sabine pokazała pazurki i teraz będzie się działo... Ooo taaak! ;D

    Wpadnij na 3. - http://skok-w-zapomnienie.blogspot.com/2014/06/rozdzia-3-jestes-zmienny-jak-wiatr-w.html

    Pozdrawiaam ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie u mnie takie bajki słodkie :D
      Nom masz rację ;)
      Właśnie zabieram się za twój rozdział,a potem idę pisać na Michała ;) Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Hej! ja tylko króciutko, bo nie mam zbyt wiele czasu. Podobała mi się akcja w poprzednim odcinku z tym, jak się wybierali do rodziców. I te pocieszenia Maćka, że "są mili dla każdej mojej dziewczyny". Oj tak. Chciał chłopak dobrze, a wyszło jak zawsze.

    Tutaj są dwa błędy, które radzę poprawić.

    Raz - gramatyczny. Mówi się ROZUMIEM, a nie ROZUMIE.

    Dwa - narracyjny. Nie wolno ot tak zmieniać narracji. Że najpierw jest trzecia osoba "Widziała, powiedziała, zeszła" a nagle druga "przyciągnął cię, zrobiłaś, powiedziałaś". Albo tak, albo tak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, dokładnie tak :) Dzięki, nie zauważyłam ich. Pomyliłam się bo w drugim opowiadaniu mam narracje 2 osobową, co jest wyjątkiem, a tu 3 osobową. Pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Przeczytałam w 'dniu premiery' , ale komentuje dopiero dzisiaj bo po prostu w sobotę nie miałam zbyt dużo czasu :) A więc Sabrina to wredna żmija! Rozumiem nie lubi Naty, a Maciuś pewnie jej się podoba, ale żeby takie rzeczy robić?! Od początku jej nie lubiłam, ale teraz to bym ją udusiła! Scena Natalii i Maćka u niej w domu... gorąco było, ale się nie skończyło. Tak więc rozdział super :D
    Pozdrawiam i weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, rozumiem ;) Dokładnie się z tobą zgadzam. Nie ty jedna kochana :) No wiesz, na takie kroki to jeszcze za szybko ;) Dziękuję bardzo i pozdrawiam oraz nawzajem :*

      Usuń
  6. Powiem ci jedno. Piszesz OKROPNIE. Przepraszam że to piszę. Strasznie nie podoba mi się twój styl pisania. Za bardzo skupiasz się na czynnościach Natalii które są nudne typu: że je jogurt itp. A nie skupiasz się na jej emocjach, odczuciach. TO JEST PO PROSTU STRASZNE. Sama historia jest nudna, bo nie dzieją sie jakieś ciekawe rzeczy. Piszesz nudno po prostu. Zanim się za coś weźmiesz, to przemyśl dokładnie. Jednakże będę dalej czytać twój blog, bo mam nadzieje że zmienisz to o czym pisałam. Mam nadzieję, że weźmiesz do serca to co ci powiedziałam.
    Trzymaj się młoda ;)
    Anonim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co może i nie pisze idealnie, ale nie okropnie! Bez takich mi tu ! Jakoś 5 157 się to podoba :) Na razie to ja piszę tak, by potem to rozkręcić. Będą pisać jak chce, a jak tobie się nie podoba to wyjdź! Mam wiele innych czytelników i nic się nie stanie jak sobie jeden z stąd wyjdzie. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Ależ ja cię nie chciałam obrazić. Może masz rację trochę przesadziłam. Jest nudno, ale wierzę że będzie lepiej, dlatego mam twój blog dalej w zakładkach. Masz ciekawy pomysł, tylko musisz trochę popracować nad gramatyką. Powtarzam jeszcze raz: nie chciałam cię uradzić, chciałam tylko powiedzieć ci co robisz źle, tylko trochę chamsko napisałam.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. No sorry, ale tak to zrozumiałam. No to fajnie :) Przepraszam, że tak zareagowałam, ale zrozumiałam to jako tak jakby "hejt" Właśnie tworzę 11 :) Dobra, rozumiem już :) Pozdrawiam :)
      PS: W tym więcej piszę uczuć tak jak radziłaś.

      Usuń