czwartek, 29 maja 2014

Szósty.

Niechętnie otworzyła oczy, lustrując obraz idealnie białego sufitu. Nienawidziła, gdy ktoś wyrywał ją ze spania, tym bardziej ze snu, który nie był koszmarem. Wściekła narzuciła na swoje ramiona hotelowy szlafrok i opuściła swój pokój. Szybko znalazła winowajców hałasu. Zatrzymała się na korytarzu, przyglądając się rozbawionym skoczkom. W jednym z nich rozpoznała bruneta. Po wczorajszej rozmowie nie mieli okazji się widzieć, za czym ona nie ubolewała. Roześmiany skoczek natychmiast spoważniał i zatrzymał się, gdy na swojej drodze dostrzegł zirytowaną brunetkę. Dziewczyna obdarzyła go spojrzeniem pełnym mordu, a po chwili przeniosła swój wzrok na jego przyjaciela. Piotrek cały czas śmiał się głośno i nawet nie zauważył Natalii. 

-Maciuś co ty tak stoisz? Na zbawienie czekasz. -odezwał się rozbawiony skoczek.

-Opamiętaj się Piotrek! Poznaj Natalię.-odparł brunet.

-To tak dziewczyna, którą wołałeś przez sen tak? -zapytał niepewnie Żyła.

Maciej uderzył się otwartą dłonią w czoło i odwrócił do przyjaciela. Miał zamiar udusić go na miejscu! Nata stała oszołomiona tym co przed chwilą usłyszała i nie mogła wydusić z siebie ani słowa. Czy ona się przesłyszała? Czy naprawdę Kot śnił o niej? Nie to było niemożliwe! 


-Możecie być ciszej! Ludzie chcą spać! -postanowiła nie poruszać tematu snu. 

-No,ale już 7:00.-oznajmił z uśmiechem starszy ze skoczków.

-Jaka 7:00? Jest 6:00 rano! -wykrzyknęła w jego stronę. 

Natychmiast odwróciła się na pięcie i odeszła w głąb korytarza. "Co za idioci!" Zirytowana ponownie wskoczyła pod kołdrę i utuliła się nią pod same ramiona. W hotelu jeszcze nie włączyli ogrzewania, dlatego też postanowiła nie opuszczać łóżka do puki tego nie zrobią. Wiedziała, że nie uda się jej już zasnąć, dlatego wyjęła z torby leżącej obok łóżka swojego białego laptopa. Bez zastanowienia wybrała z zakładek Facebooka i szybko się zalogowała. Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, gdy w skrzynce dostrzegła 10 wiadomości od Weroniki. Jak przypuszczała pewnie skończyły jej się środki na koncie.  Ze śmiechem czytała wiadomości przyjaciółki, w których najwięcej pytań padało o to czy poznała jakiegoś przystojnego zawodnika. Natalia szybko zabrała się za odpisanie przyjaciółce, a gdy skończyła przejrzała stronę główną serwisu. Po chwili w zaproszeniach do grona znajomych ujrzała napis "Kamil Stoch". Bez zastanowienia nacisnęła akceptuj i po chwili wdała się w nim w krótką rozmowę. Niestety tak wciągnęła się w sprawdzanie stron, że nie zauważyła iż 8:00 już dawno wybiła. Gwałtownie zerwała się z łóżka i zniknęła za drzwiami łazienki. Po kilku minutach ubrana już zmierzała schodami w kierunku restauracji. Po chwili pchnęła dębowe drzwi i przekroczyła próg. Obecni w restauracji skoczkowie natychmiast skierowali spojrzenie na nią. Tylko nie on! Maciej z pustą tacką kierował się w jej stronę. Zajęła miejsce obok szatynki. Dziewczyna oderwała swój wzrok od jedzenia i spojrzała na nią zdziwiona.

-Mogę ? Nie chcę siedzieć sama ani też w towarzystwie skoczków. 

-Jasne. Rozumiem cię. Jestem córką ich trenera i też mam ich dziecinady po uszy. Marta Kruczek. -podała jej rękę ,posyłając  delikatny uśmiech. 

-Jak miło znaleźć się w normalnym towarzystwie. Miło mi cię poznać. Jestem Natalia Włodarczyk.-oznajmiła z szerokim uśmiechem. 

-Włodarczyk. Ej czekaj! To przecież nazwisko siatkarza ze Skry. Wojtek Włodarczyk. Ty nie jesteś z nim jakąś rodziną? -zapytała ze śmiechem. 

-Nie. Widzę, że mam do zaszczyt z fanką siatkówki rozmawiać. Ulubiony zawodnik? -zapytała roześmiana.

-Winiar.-wypaliły jednocześnie i wybuchły głośnym śmiechem. 

Polscy skoczkowie wraz z Łukaszem skierowali swoje oczy na ich sylwetki. Marta wystawiła język ciekawskiemu Kubackiemu i powróciła do rozmowy z brunetką. Była wdzięczna losowi, że mogła wreszcie poznać jakąś dziewczynę,która była tak gorącą fanką siatkówki jak ona. Nigdy nie ciągnęło ją do skoków, lecz zdecydowała się wyjeżdżać z swoim ojcem. Dzięki zawodom nie musiała chodzić do szkoły, a jedynie odrabiać zadania online. Gdy Natalia opróżniła swój talerz i zapłaciła za śniadanie wybrała się z Kruczek na spacer. Tematów do rozmów im nie brakowało. Najwięcej poświęcili Michałowi, którego oczy oboje kochały. Włodarczyk była bardzo zadowolona ze swojej pracy. Nie dość, że robiła to co chciała w przyszłości to jeszcze jej za to płacono. Do tego poznawała ludzi i zwiedzała świat. Nic lepszego nie mogło jej się przydarzyć. Wszystko układało się wspaniale, po za tym, że była pokłócona z Kotem. Przez niekończącą się rozmowę z Martą nawet o tym zapomniała. Co jak co, ale o siatkówce mogła rozmawiać 24 godziny na dobę. 

                       ***
Wiedziała,że prędzej czy później spotka się z brunetem. Jednak za wszelką cenę próbowała tego uniknąć. Gdy przechodził obok schowała się za plecy Kruczek, na co ta tylko z rozbawieniem pokręciła głową. Znała już historię brunetki, więc dobrze wiedziała o co chodzi. Natalia bardzo dobry kontakt złapała  z Kamilem, który często zamieniał z nią kilka zdań. Był bardzo miły dla niej, ponieważ wyczuwał, że nie ufa ona tak łatwo ludziom. Obok nich przemknął Kubacki, który po raz któryś z kolei po swoim skoku pokazywał głupie miny. Natalia nie mogła opanować śmiechu , jak zarówno Marta. Była pewna, że dobry kontakt będzie miała z blondynem i Stochem. Jak z resztą?Nie wiedziała tego jeszcze dokładnie. Po chwili trening dobiegł końca i skoczkowie udali się do swoich domków w celu, krótkiego odpoczynku przed zaczynającym się lada chwila konkursem. Włodarczyk wraz z Kruczej udała się tuż za nimi. Andreas rozgrzewał się właśnie biegając wokół trenu domków. Nagle wpadł na kogoś. Zamyślony nie zauważył idącej przed nim brunetki. Natychmiast podał dłoń dziewczynie, a dopiero po chwili dostrzegł znajomą już dziewczynę.
- Czy my się przypadkiem nie umawialiśmy na wywiad? -zapytał puszczając jej oczko. 
-Nie. Miło cię było znowu spotkać, ale ja spadam. -chciała ruszyć w kierunku domku.
Dopiero po chwili dostrzegła, że blondyn cały czas trzyma ją za nadgarstek. Szybko wyrwała się z jego uścisku i pobiegła w przeciwnym kierunku. Skoczek poprawił słuchawki na swoich uszach, które podczas zderzenia zjechały mu na szyję i ponownie ruszył przed siebie. 

Tymczasem Natalia siedziała w ciepłym domku na kanapie obok szatynki. Maciej ani przez chwilę nie spuszczał z niej wzroku. Czekał tylko na moment kiedy zostanie ona sama i będzie mógł z nią spokojnie porozmawiać. Po woli chłopaki opuszczali szatnie, lecz Marta pochłonięta rozmową z brunetką nadal siedziała na kanapie. kot skrzywił się lekko na twarzy i podszedł do okna. Jego oczom ukazały się wysokie góry i jasne niebo. Falun było jednym z jego ulubionych miejscowości. Skocznia ta również mu odpowiadała. Pogrążony w swoich myślach nawet nie zauważył kiedy został sam. Szybko dosunął kombinezon i z nartami na ramieniu wyszedł. Miał jednak duże szczęście. Natalia spacerowała po woli, podśpiewując pod nosem swoją ulubioną piosenkę. Maciej potrząsł nią mocno, na co ona pisnęła. Po chwili jednak przestała nucić pod nosem hymn Skry i odwróciła się w jego stronę. Chciała ruszyć już przed siebie ,kiedy on chwycił ją za ramię. Zmuszona odwróciła się i spojrzała w jego oczy. Dopiero teraz zauważyła, że mają bardzo ładny odcień. 

- Natalia posłuchaj mnie. Wiem zawaliłem. Przepraszam, ale po prostu jestem ostrożny. Proszę no daj mi szansę. Lubię cię bardzo i chce cię bardziej poznać, zaprzyjaźnić się. -wypowiedział, wpatrując się w jej oczy.

-Myślisz, że jak mnie przeprosisz to wszystko będzie dobrze? 

-Nie.

-No właśnie. Mało jakim ludziom ufam. Nie chce rozmawiać dlaczego. A obiecasz mi, że mnie już nie okłamiesz? -zapytała niepewnie.

-Obiecuję. A teraz wybacz robota wszywa. -zaśmiał się i za nim otworzyła usta by coś powiedzieć już go nie było. 

***
Witam! Rozdział może i nie za długi, ale mam nadzieję ,że przypadnie wam do gustu. Ja jestem z niego nawet zadowolona. Dodaje go dziś ,gdyż jutro jest mecz i nie wiem czy dałabym radę coś napisać ( czytaj: skupić się po tych emocjach. ) Wiem,strasznie dużo daje tutaj siatkówki, ale ją kocham a bohaterka może mieć niektóre moje cechy nie? :D
Na Michała zapraszam jutro :) Pozdrawiam i do następnego! 
Zapraszam do wyrażenia opinii w komentarzu :) Mam nadzieje, że Miśka też czytacie :D 

12 komentarzy:

  1. -,- Siatkówka... Mam jej dosyć... Przez Ciebie!!!


    Żart :D Kocham ją, ale sobie nie odpuściłaś ;) Czasem zastanawiam się, czy nie wolisz jej od skoków :P
    Ja serio, jak nawijam to o skokach- 24 h/ dobę :))
    Rozdział fajny, Maciek taki dziwny :p
    Kocham Cię (po przyjacielsku oczywiście ;) ) za tą Twoją TY! :D Siatka bierze u Ciebie górę :) U mnie skoki, tenis i siatka :))
    Trzymaj za mnie kciuki jutro, bo wyniki testów przyjdą :'(
    A ogólnie to jestem zagrożona z polaka... Oczywiście piąteczką!!! :D Z tego spr. dostałam 5 :))

    Bądź taka jaka jesteś (wspominam pewne osoby xxx :( ) i trzymaj się tam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? o.O Ja też się zastanawiam ostatnio czy ją wolę od skoków. I wiesz jak będzie LGP i siatkówka to się spokojnie zastanowie i wypisze minusy oraz plusy skoków z siatką :) Wtedy ci powiem :) Czemu dziwny? O.O Normalny :) Ach, dziękuję Gośka :* No teraz tak zobaczymy jak będzie zima :) Za późno na ten koment odpowiadam widzę :D Mówiłam, że dasz radę :)

      Wiesz jak zawsze jestem i będę sobą. Mam gdzieś co sobie ludzie o mnie myślą, że jestem pokręconą fanką siatkówki i skoków! Ja to kocham i tak już zostanie! :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Rozdział fajny :) Widzę, że coraz więcej jest o siatkówce ;) Zgadzam się z Gośką, że Maciek to jakiś dziwny jest. Przynajmniej Nata ma teraz nową przyjaciółkę, która wydaje się być naprawdę miła i w ogóle.
    No i teraz sorki, ale będę trochę krytyczna. Mam jedno ale, co do rozdziału. Trudno mi się czytało przez błędy językowe. Poprzestawiane literki, 'powoli' napisałaś 'po woli'... Wiem, że się czepiam, ale ja mam obsesję na punkcie poprawności pisania ;)
    Nie licząc błędów, rozdział jest świetny i czekam na następny :*
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) No bo ja bez niej ani rusz, bez niej nie ma życia :3 Masz rację. Przynajmniej nie jest sama w gronie tych wariatów :D Spoko,rozumiem. Po prostu rozdział pisałam 2 godziny,a do meczu było mało czasu ,więc trochę na szybko :) Dziękuję bardzo i do środy :*
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Super, że Nata znalazła nową przyjaciółkę z którą będzie spędzać czas podczas wyjazdów :) Andi co ty wyprawiasz!! Precz od Natalii. Weź się zainteresuj Martą ;P Buziaczki :* ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom fajnie :) Haha xD Spokojnie po prostu jest dla niego niezłą laską i tyle :) Nie bój się nic jej nie zrobi tylko nieco po podrywa :D Ty daj spokój Kruczka córce chyba by ją Łukasz toporem zabił jakby się z Niemcem związała :D Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Kurcze, to pierwsze narciarskie opowiadanie, w którym poruszany jest bez przerwy temat siatkówki :) Podoba mi się to! Ja też pisałam o skokach jeszcze niedawno, ale o siatce ni słowa nie pisnęłam :P.
    Maciek śnił o Natce *-* Ciekawe o czym był ten sen??? :D Haha, wolę nie wiedzieć :D
    Fajnie, że poznała ona Martę i ma z nią dużo tematów do rozmów, obu nie będzie się nudzić przynajmniej :)
    Czekam na Winiara, bye :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo bez siatkówki nie ma życia. To tak jak ryba bez wody no :3 Bohaterka musi mieć coś w końcu po mnie nie ? :)
      Nawet sama nie wiem co więc nie pytaj :D No i dobrze bo Maciejka ma swoje dziwactwa! Masz rację :)
      To do zobaczenia jutro na Michale , pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Świetny rozdział *,*
    Widzę,że coraz więcej o siatkówce się pojawia.Dokładnie,bez siatkówki nie ma życia.
    Dobrze,że poznała Martę,w końcu nie będzie sama się nudzić.
    Czyli można powiedzieć,że pogodziła się z Maćkiem? :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :* Nom niestety,choć opowiadanie o skokach jakoś nie umiem się od siatkówki powstrzymać. Nom i zgadzamy się :) No bo sama w towarzystwie chłopaków to chyba by nie wytrzymała. Pogodziła ;)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  6. Fajnie, że Natalia zaprzyjaźniła się z tą dziewczyną. Zgadzam się z powyższymi komentarzami, że Maciek troszkę dziwny się zrobił, nie wiedzieć czemu. Ja tam się cieszę z tego, że więcej się pojawia siatkówki! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom przynajmniej nie będzie sama :) W końcu głupio tak jedna dziewczyna w towarzystwie kilkunastu chłopaków nie? ;) Hehe :) Pozdrawiam :*

      Usuń